1

13 września 2017

TTA-1000 - test

Żaden z zakresów nie jest faworyzowany, choć uwagę potrafi przyciągnąć bas który potrafi zejść naprawdę nisko, zachowując przy tym kontur i rozdzielczość. Średnica jest nasycona, barwna niezbyt wysunięta do przodu, grająca raczej na równi z linią kolumn i bardzo spójnie przechodzi w wyższe rejestry. Właśnie środek pasma zrobił na mnie największe wrażenie. Przy jednoczesnym nasyceniu dźwiękami i barwami udało się uzyskać świetną czytelność i rozdzielczość tej części pasma.

To pierwszy w pełni lampowy wzmacniacz w katalogu TAGA Harmony, jednak od razu jest to poprzeczka zawieszona wysoko. Nie znajdziemy w nim plastików, słabo wykonanych elementów, a szczotkowana stal i perforowana obudowa tylko dopełniają solidnego wrażenia jakie sprawia TTA-1000.

Jest to zdecydowanie pozycja do rozważenia również dla miłośników płyt analogowych (wzmacniacz wyposażono we wkładkę gramofonową MM|MC) nie ważne czy rozpoczynamy przygodę z lampą, czy też jesteśmy bardziej zaawansowanymi użytkownikami amplifikacji lampowych.



Zobacz więcej
x